Info
Na imię nam Kamil i Olaf. Postanowiliśmy założyć jeden blog, który będziemy prowadzić razem. Mamy 22 lata, jesteśmy studentami, mieszkamy w Gdyni, a jazdę na rowerze traktujemy jako hobby.
Preferujemy długie wycieczki i jazdę asfaltem, choć czasem wybierzemy się również w teren. Nasz aktualny rekord dystansu jednej wycieczki to 500km (w tym około 380km w ciągu doby). Dodatkowo zainteresowaliśmy się kilkudniowymi wyprawami z sakwami. Pierwszą taką podróż zrealizowaliśmy podczas majówki 2012 (celem był Berlin), następnie dojechaliśmy w 2013 roku do Wenecji, a w 2016 do Odessy :)
Zapraszamy do śledzenia naszych wpisów!
Więcej o nas.
 
 

  Kategorie wycieczek   
		
		  
				
	Rekordy dystansu
1. Bydgoszcz, Toruń (3-4.9.11)
500km
2. Poznań (23.8.11)
351km
3. Grudziądz (13.6.11)
340km
4. Elbląg, granica PL-RU (4.6.11)
321km
5. Chojnice (5.7.11)
312km
6. Słupsk, Ustka (21.5.11)
304km
7. Olsztyn, Lubawa (27.6.11)
280km
8. Kwidzyn (22.4.12)
260km
9. Piła (->Berlin) (29.4.12)
238km
10. Bytów (5.5.11)
227km
Kontakt
Licznik odwiedzin
Archiwum bloga
- 2017, Październik1 - 0
 - 2017, Sierpień25 - 20
 - 2016, Wrzesień4 - 0
 - 2016, Sierpień16 - 18
 - 2015, Sierpień9 - 1
 - 2015, Czerwiec4 - 0
 - 2015, Maj6 - 2
 - 2015, Kwiecień2 - 2
 - 2015, Marzec1 - 0
 - 2015, Luty4 - 0
 - 2015, Styczeń1 - 0
 - 2014, Listopad3 - 0
 - 2014, Październik2 - 4
 - 2014, Czerwiec4 - 5
 - 2014, Marzec1 - 1
 - 2014, Luty2 - 1
 - 2013, Grudzień1 - 1
 - 2013, Październik2 - 2
 - 2013, Wrzesień1 - 1
 - 2013, Sierpień1 - 1
 - 2013, Lipiec1 - 9
 - 2013, Czerwiec24 - 55
 - 2013, Maj13 - 40
 - 2013, Kwiecień8 - 26
 - 2013, Marzec7 - 29
 - 2013, Luty8 - 21
 - 2013, Styczeń10 - 31
 - 2012, Grudzień6 - 35
 - 2012, Listopad11 - 35
 - 2012, Październik5 - 14
 - 2012, Wrzesień4 - 12
 - 2012, Sierpień5 - 10
 - 2012, Lipiec6 - 16
 - 2012, Czerwiec13 - 13
 - 2012, Maj6 - 32
 - 2012, Kwiecień12 - 37
 - 2012, Marzec16 - 50
 - 2012, Luty8 - 17
 - 2012, Styczeń4 - 21
 - 2011, Grudzień2 - 11
 - 2011, Listopad1 - 9
 - 2011, Październik1 - 3
 - 2011, Wrzesień4 - 30
 - 2011, Sierpień10 - 32
 - 2011, Lipiec9 - 34
 - 2011, Czerwiec11 - 44
 - 2011, Maj11 - 39
 - 2011, Kwiecień10 - 32
 - 2011, Marzec7 - 20
 - 2011, Luty1 - 0
 - 2010, Październik1 - 0
 
Dane wyjazdu:
	    
      
	       74.33 km 
	       0.00 km teren
	    
	    
	       03:06 h
	       23.98 km/h:
	    
        Maks. pr.:52.45 km/h
        Temperatura:15.0
        HR max: (%)
        HR avg: (%)
        Podjazdy: m
        Kalorie: kcal
        Rower:
	  Wejherowo i Darżlubie
Wtorek, 28 maja 2013 · dodano: 28.05.2013 | Komentarze 3
Dzisiaj trochę lepsza pogoda, choć niedługo po naszym powrocie lunął deszcz. Wyjeżdżamy około godziny 13 i kierujemy się okrężnie na Wejherowo. Następnie po stromym podjeździe skręcamy w bardzo fajną, wąską drogę asfaltową z zerowym ruchem samochodowym w kierunku Darżlubia. Dość mocno przeszkadzał dziś wiatr, ale jechało się w miarę przyjemnie. Co jakiś czas zza chmur wychodziło słońce. Omijamy Puck w międzyczasie robiąc jeszcze fotkę okolicznych wiatraków i decydujemy się nie jechać przez Redę i Rumię, a ominąć trójmiasto kaszubskie mniej ruchliwymi drogami. Z powrotem w Gdyni jesteśmy dość szybko (nie robiliśmy żadnych przerw) i z dobrą średnią prędkością.Jutro prawdopodobnie, jeśli pogoda nie przeszkodzi i uda się nam wcześnie wstać, zaliczymy setkę. Tymczasem trwają przygotowania do wyprawy. Olaf wymienia napęd, kupujemy potrzebne rzeczy, sporządzamy mapę trasy i tym podobne. W jutrzejszym wpisie oczekujcie ujawnienia tajnych informacji dotyczących naszej wyprawy czerwcowej :D
Poniższe zdjęcia są natomiast robione za pomocą nowego aparatu kompaktowego, w który wyposażył się Kamil i testowane są obecnie przeróżne funkcje aby podczas wyprawy wykorzystać go w stu procentach.

PKP Wejherowo, w oczekiwaniu na podniesienie szlabanów© gdynia94

Bardzo fajna ścieżka prowadząca przez lasy nadleśnictwa Darżlubie© gdynia94

Wiatraki w okolicach Pucka© gdynia94
 Kategoria od 50 do 99 km
	  Komentarze
	   michuss | 21:36 środa, 29 maja 2013 | linkuj
	   Jak jeszcze jeździłem w tych stronach to droga z Wejherowa do Darżlubia była podstawą wielu wypadów. Nie wiem dlaczego, ale czas na niej zawsze mijał mi tak szybko, że gdy dojeżdżałem do Darżlubia to czułem się jakbym był już w Wejherowie. ;)
	  
	 
	  
	   Roadrunner1984 | 20:48 wtorek, 28 maja 2013 | linkuj
	   2 zdjęcie zalatuje mi jakoś jak by było walnięte w górach na zjeździe :D:D:D:D no i widzę że też wam się pokazuje już Total vertical climb.
	  
	 	 Komentuj