Wpisy archiwalne Styczeń, 2013, strona 1 | gdynia94.bikestats.pl Jednośladami przez Polskę




Info

avatar Mamy przejechane 25310.84 kilometrów w tym 846.55 w terenie.


Na imię nam Kamil i Olaf. Postanowiliśmy założyć jeden blog, który będziemy prowadzić razem. Mamy 22 lata, jesteśmy studentami, mieszkamy w Gdyni, a jazdę na rowerze traktujemy jako hobby.
Preferujemy długie wycieczki i jazdę asfaltem, choć czasem wybierzemy się również w teren. Nasz aktualny rekord dystansu jednej wycieczki to 500km (w tym około 380km w ciągu doby). Dodatkowo zainteresowaliśmy się kilkudniowymi wyprawami z sakwami. Pierwszą taką podróż zrealizowaliśmy podczas majówki 2012 (celem był Berlin), następnie dojechaliśmy w 2013 roku do Wenecji, a w 2016 do Odessy :)
Zapraszamy do śledzenia naszych wpisów!
Więcej o nas.

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl baton rowerowy bikestats.pl



Kategorie wycieczek



Rekordy dystansu



1. Bydgoszcz, Toruń (3-4.9.11)
500km
2. Poznań (23.8.11)
351km
3. Grudziądz (13.6.11)
340km
4. Elbląg, granica PL-RU (4.6.11)
321km
5. Chojnice (5.7.11)
312km
6. Słupsk, Ustka (21.5.11)
304km
7. Olsztyn, Lubawa (27.6.11)
280km
8. Kwidzyn (22.4.12)
260km
9. Piła (->Berlin) (29.4.12)
238km
10. Bytów (5.5.11)
227km

Kontakt


FACEBOOK

lub na adres e-mail: gdynia94@o2.pl

Licznik odwiedzin


Od 22 marca 2011 nasz blog odwiedziło Na bloga liczniki osób :)

rozmiary oponOdsłony dzienne na stronę
Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2013

Dystans całkowity:234.05 km (w terenie 12.00 km; 5.13%)
Czas w ruchu:11:10
Średnia prędkość:17.11 km/h
Maksymalna prędkość:45.30 km/h
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:23.41 km i 1h 51m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
24.60 km 3.00 km teren
01:14 h 19.95 km/h:
Maks. pr.:42.20 km/h
Temperatura:-5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Nareszcie słońce!

Piątek, 25 stycznia 2013 · dodano: 25.01.2013 | Komentarze 3

Po ostatnim powrocie, rower wstawiłem do piwnicy by zrobić z nim mały porządek. Denerwował mnie już pordzewiały i usyfiony łańcuch z wolnobiegiem więc posiedziałem trochę by doprowadzić cały napęd do ładu. Na ile te czyszczenie wystarczy nie wiem, ale następny raz zrobię to dopiero kiedy zima odejdzie na dobre.
Następnego dnia udałem się po nowe oponki kendy 1,95. Nic specjalnego, bo były najtańsze w salonie (29zł za sztukę)i kupiłem je by nie jeździć w zimę w slickach.

Dziś po długim już czasie znów wyszło słońce dlatego wyprowadziłem rower by przejechać się po okolicy.

Las dębogórski © gdynia94


Przeglądając ostatnio swój komputer natrafiłem na zdjęcie z wakacji z niemal tego samego miejsca i aż ta zieleń raziła mi oczy :) Teraz już tylko byle do wiosny.





Z drugiej strony księżyc nad Kosakowem © gdynia94


Polna droga Dębogórze-Suchy Dwór © gdynia94




Ten sam widok co z ostatniej trasy, tym razem w innej aurze © gdynia94


...trochę bardziej klimatycznie :) © gdynia94


W najbliższych dniach ma nadejść odwilż. Niestety u nas zapowiadany jest bardzo silny wiatr już od jutra przez cały tydzień. Taka pogoda odbiera całą przyjemność z jazdy aczkolwiek najpierw zobaczy się jak będzie naprawdę. Za tydzień studniówka, za dwa nasze ostatnie ferie. Kamil wyjeżdża na 2 tygodnie, ja z kolei liczę, że w tym czasie zapachnie już wiosną i będzie można śmigać.
Kategoria Olaf


Dane wyjazdu:
12.81 km 1.00 km teren
00:58 h 13.25 km/h:
Maks. pr.:24.00 km/h
Temperatura:-4.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Lotnisko Gdynia-Kosakowo

Wtorek, 22 stycznia 2013 · dodano: 22.01.2013 | Komentarze 6

Dziś bez Kamila. Ruszyłem od razu po szkole, bez planów dłuższej jazdy za to z celem odwiedzenia nowego terminalu na gdyńskim lotnisku.

Przeglądałem wczoraj Google Map z włączoną opcją zdjęć i natknąłem się na zdjęcie gotowego terminalu na lotnisku na Babich Dołach. Kilka lat temu została powołana spółka Port Lotniczy Gdynia-Kosakowo mająca przekształcić lotnisko wojskowe w pasażerskie (drugie w Trójmieście po gdańskim Rębiechowie). Całość miała być gotowa już na Euro 2012, jednak biorąc pod uwagę realia takich inwestycji w Polsce nic dziwnego, że pierwsi pasażerowie nowego lotniska skorzystają z niego pod koniec tego roku.

Teren wojskowy uniemożliwia wjazd na lotnisko dlatego przeciętny mieszkaniec Gdyni nie ma pojęcia o stanie powstawania nowego terminalu i modernizacji całego obiektu. I choć bardzo interesowałem się całym przedsięwzięciem, to na żywo nowego terminalu również nie miałem okazji zobaczyć. Do dnia dzisiejszego, gdzie zawiozłem się tam rowerem :)

Podjeżdżam nową drogą asfaltową, której wcześniej nie znałem. Zatrzymuję się przy budce z ochroniarzami i pytam czy można jechać dalej. Odpowiedzieli, że nie ma takiej możliwości, ale dalej pojechałem przez ogródki działkowe równolegle do nowo powstałej drogi. Dojazd na lotnisko póki co symboliczny ale nie jest on raczej zostawiony na dłuższą metę. Patrząc w mapę, najprawdopodobniej przedłużona zostanie Estakada Kwiatkowskiego, która kończy się w okolicy. Lotnisko Gdynia Babie Doły to miejsce corocznego Openera jednak podobno festiwal w tym roku nie jest zagrożony. Pozostaje też kwestia sporów, czy aby na pewno Aglomeracji Gdańskiej potrzebne jest drugie lotnisko, to jednak okaże się w przyszłych latach.
Koniec zanudzania i czas na kilka zdjęć, niestety z kiepskiej pozycji ale innej nie było :)



Nowy terminal pasażerski © gdynia94




Schronohangary © gdynia94




Takie zabawki korzystają z lotniska na codzień © gdynia94


Droga pośród ogródków działkowych wyłożona była gruzem. Wyjeżdżając poczułem flak w tylnej oponie i specjalnie się nie zdziwiłem biorąc dodatkowo pod uwagę stan moich opon. Początkowo chciałem wypchać opony sniegiem, jednak niespecjalnie zaufałem swojemu pomysłowi i dojechałem do domu na kapciu. Rower bo kilkunastu wyjazdach jesienno-zimowych był wraz z napędem cały ubłocony więc wziąłem się za jego czyszczenie. Jutro zaś udam się po nowe, grube opony, by mieć na czym jeździć w zimę a także mieć co zakładać przed wypadami w teren w sezonie.

Chylonia © gdynia94


Zakorkowana ulica Pucka © gdynia94
Kategoria do 49 km, Olaf


Dane wyjazdu:
49.49 km 0.00 km teren
02:26 h 20.34 km/h:
Maks. pr.:45.30 km/h
Temperatura:-6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Zimowo przez las, Wejherowo

Sobota, 19 stycznia 2013 · dodano: 19.01.2013 | Komentarze 6

Tego weekendu nie możemy wyruszyć razem - ja czas miałem dziś, z kolei Kamil jutro. Jutro więc w tym wpisie pojawi się wpis Kamila i będzie coś w rodzaju 2 w 1 :) Nie chcemy zakładać dwóch osobnych blogów bo osobno jeździmy zazwyczaj tylko przy trasach krótkich. Zresztą żeby było sprawiedliwie, ten blog musiałby zostać opuszczony. Działając w ten sposób musimy po prostu kombinować tak jak teraz ;) W tym roku dystans również przejmuję na siebie (czyli dystans pokazany w batonie na blogu będzie dystansem Olafa) z racji doświadczeń z dwóch poprzednich sezonów. Na dodatek Kamil będzie nieobecny w trakcie dwutygodniowych ferii, ja w tym czasie liczę na dobrą pogodę i wiele wycieczek a co za tym idzie - wpisy na blogu.

Od ponad tygodnia planowałem wyjazd do Cetniewa (dzielnicy Władysławowa) do Ośrodka Przygotowań Olimpijskich gdzie na tamtejszym stadionie mecz sparingowy miała zagrać gdyńska Arka z Polonią Warszawa. Rano zmieniłem plany, gdyż sparing zaczynał się o 14 a powrót nad morzem w kilkustopniowy mróz po zmroku nie należałby do zbyt przyjemnych.

Wybrałem Wejherowo. Ruszyłem z miasta lasem i na start czekał mnie długi podjazd, który ledwo pokonałem. Długo nie mogłem się rozkręcić i każde wzniesienie bezlitośnie przypominało ile jeszcze trzeba włożyć pracy by uzyskać odpowiednią formę. Przy ciężkich podjazdach drogę urozmaicały mi widoki zimowego lasu. Z każdym kilometrem oddalania się od miasta było coraz bardziej biało.










Zjechałem do Wejherowa i kieruję się na Pałac Przebendowskich, który znalazłem gdzieś w necie przed samym wyjazdem. Następnie na wejherowską starówkę - chyba najładniejszą po gdańskiej w całym województwie. Nie zdążyłem porobić wielu zdjęć, aparat padł na mrozie. W zasadzie dwa aparaty, ponieważ po jednym mogłem się spodziewać, że długo nie pociągnie w takiej temperaturze więc wziąłem drugi, ale ten też nie dał rady. Na nic zdało się zawijanie ich w ręczniki.
Mimo wszystko nie przejąłem się tym, bo w takiej pogodzie ciężko robić jakiekolwiek zdjęcia utrzymując przy tym odpowiednie tempo jazdy. Pognałem więc czym prędziej krajową '6' do domu.

Kalwaria Wejherowska widziana z drogi wojewódzkiej 218 © gdynia94


Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko Pomorskiej w Pałacu Przebendowskich/Keyserlingków w Wejherowie © gdynia94


Mapka na pewno przyda się na wiosnę przy planowaniu wycieczek :) © gdynia94


Alternatywna twórczość lokalnej ludności na murach Wejherowskiej starówki ;) © gdynia94


Wejherowski Ratusz © gdynia94


Pomnik Jakuba Wejhera - założyciela Wejherowa © gdynia94


Szopka na rynku w Wejherowie © gdynia94

...A w niej kaszubski akcent jak przystało na stolicę Kaszub - Stara Kaszubka z diabelskimi skrzypcami © gdynia94




Podsumowując, zimy mam już trochę dość i mam nadzieję, że w lutym zrobi się nieco bardziej wiosennie. Wybierając się na rower w taką pogodę czasem trzeba się przygotowywać dobre pół godziny by odpowiednio się ubrać i założyć wszystkie warstwy a jesli czegoś w ubiorze zabraknie, często trzeba ściągać wszystko po kolei. Na trasie trzeba systematycznie jeść by nie dopuścić głodu do żołądka - wtedy organizm osłabia się w szybkim tempie i ciężko wrócić do odpowiedniego tempa jazdy. Jeździe o tej porze roku nie sprzyja też robienie zdjęć ale bez tego akurat można się obejść. Z tych pozytywnych rzeczy, zima przynosi swoje własne krajobrazy chociaż w innych porach roku również ich nie brakuje :)
Mapka nie uwzględnia jazdy po Wejherowie.

Kategoria do 49 km, Olaf


Dane wyjazdu:
17.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:-5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Po błotniki

Piątek, 18 stycznia 2013 · dodano: 18.01.2013 | Komentarze 0

Postanowiłem zaopatrzyć się na zimę w niedrogie błotniki by móc jeździć po mokrych jezdniach zbytnio się nie brudząc. Niedrogie, ponieważ w lepsze zainwestuję w przyszłości i dobiorę je pod bagażnik z sakwami. Nowe błotniki ujmą trochę urody rowerowi lecz w zimę będą praktyczne i na wygląd można przymrużyć oko ;)
Licznika zapomniałem wziąć z domu.

Kategoria do 49 km, Olaf


Dane wyjazdu:
6.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Krótko

Czwartek, 17 stycznia 2013 · dodano: 17.01.2013 | Komentarze 0

Dzisiaj sam, a z racji, że późno kończyłem szkołę, ciężko było w ogóle ruszyć się z domu. Pojechałem tylko na 'mini trening' wjeżdżając serpentyną na Pogórze dość żwawym tempem po czym wróciłem do domu.
Kategoria do 49 km, Olaf


Dane wyjazdu:
38.33 km 4.00 km teren
02:07 h 18.11 km/h:
Maks. pr.:38.90 km/h
Temperatura:-4.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Zimowa, morska bryza

Środa, 16 stycznia 2013 · dodano: 16.01.2013 | Komentarze 1

Dzisiejszego popołudnia obaj mieliśmy czas, tak więc wybraliśmy się do nadmorskiej dzielnicy Gdyni - Orłowa. Ruszyliśmy lasem w kierunku Koleczkowa i po stromym podjeździe skręciliśmy w lewo na Wiczlino. Liczne podjazdy dały nam trochę popalić w nogi. Zachodnia strona miasta znajduje się na terenie Pojezierza Pomorskiego więc wzniesień nie brakuje. W Orłowie spędziliśmy około 20 minut przy robieniu zdjęć, po czym, ze względu na strasznie zimny wiatr znad morza, szybko zwinęliśmy się stamtąd w drogę powrotną. Powrót znów zaplanowaliśmy lasem po długim podjeździe na Witomino. Na około 2 kilometry przed metą na wyjeździe z lasu spotkaliśmy, ładnie ujmując, parę dążącą do przedłużenia naszego gatunku ludzkiego, w dodatku w malutkim Smarcie :) Tu jednak zdjęć nie robiliśmy, trochę prywatności się należy :D Jutro prawdopodobnie wybierzemy się na jakąś lajtową traskę, a na weekend planujemy coś dłuższego. Zapraszamy do obejrzenia zdjęć, głównie po to jechaliśmy do Orłowa.
















Niedaleko molo znaleźliśmy pozostałości po sylwestrze.




W drodze powrotnej przejeżdżaliśmy obok rozbudowywanego obecnie Pomorskiego Parku Naukowo Technologicznego. Robi wrażenie.

Kategoria do 49 km


Dane wyjazdu:
30.82 km 0.00 km teren
01:45 h 17.61 km/h:
Maks. pr.:34.30 km/h
Temperatura:-3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Po zmierzchu

Poniedziałek, 14 stycznia 2013 · dodano: 14.01.2013 | Komentarze 1

Po wczorajszym kręceniu się po mieście, dziś obraliśmy przeciwny kierunek. Po szkole mieliśmy mniej czasu niż w dzień weekendu więc chcieliśmy podwyższyć tempo. Niestety na zaśnieżonych drogach zamiast trzymania się tempa było trzymanie się pionu bo o glebę było bardzo łatwo. Zdjęcie tylko jedno, być może jutro wybierzemy się nad morze ująć coś ciekawszego.

Pociąg towarowy, w tle komin Elektrociepłowni Gdynia © gdynia94
Kategoria do 49 km


Dane wyjazdu:
35.00 km 4.00 km teren
02:40 h 13.12 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:-2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Zimowa przejażdżka po Gdyni - powracamy do wspólnej jazdy

Niedziela, 13 stycznia 2013 · dodano: 13.01.2013 | Komentarze 4

Pierwszy raz w sezonie i po długim czasie na rower wychodzimy razem. Razem rozpoczynamy też przygotowanie do nowego sezonu tak więc powracamy do prowadzenia bloga we dwójkę tak jak było to jeszcze w maju zeszłego roku. Starzy bywalcy na naszej stronie poczują się więc jak w domu :)

Z racji pierwszego wspólnego wypadu w sezonie postanowiliśmy pojeździć luźno po mieście nadrabiając opieszałe tempo robieniem zdjęć. Zaczynamy od północnych dzielnic Gdyni by w końcu przejechać estakadą rowerową, która jeszcze nie doczekała się swojego otwarcia. Powód to prawdopodobnie niedociągnięcia prawne co do bezpieczeństwa poruszania się na niej, a przynajmniej tak można się domyślać :) Dalej jedziemy przez tereny stoczniowe mijając kilka wyremontowanych biurowców w ramach rewitalizacji dawnych terenów stoczniowych (a także modernizowania tego co jest). Z portu kierujemy się do centrum. Wciąż widnieją tam ozdoby świąteczne a dodatkowo z racji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy dostępne są różne atrakcje typu wstęp do limuzyn, bibobusów i innych cudów jakie napotkaliśmy na Skwerze Kościuszki.

Wybudowana niedawno, wciąż zamknięta estakada rowerowa w Gdyni © gdynia94


Widok z estakady rowerowej na terminal kontenerowy © gdynia94


Biurowiec należący do Portu Gdynia © gdynia94


Pomnik upamiętniający wydarzenia z grudnia 1970 © gdynia94


To gdzie dzisiaj? Helsinki? :) © gdynia94


Kolejny, odremontowany biurowiec Portu Gdynia, niegdyś sypiąca się część stoczni. © gdynia94
Tak kiedyś ten budynek wyglądał :D LINK


I jeszcze jeden... © gdynia94


Urząd Morski w Gdyni © gdynia94


Z daleka widać już Sea Towers - zbliżamy się do centrum miasta © gdynia94


Kręcimy się chwilę po okolicy, po czym kierujemy się na bulwar. Z bulwaru nieco okrężną drogą przedostajemy się pod budowaną Galerię Wzgórze. Ma to być największa galeria handlowa w trójmieście. Mijamy Halę Widowiskowo-Sportową, Stadion GOSiR, po czym odbijamy na Witomino. Odcinek od stadionu to długi podjazd, który sprawił nam trochę problemu, gdyż na chodniku leżało sporo śniegu. Z Witomina zjeżdżamy lasem i po 20 minutach kończymy wspólną wycieczkę rozjeżdżając się do domów.

W mieście mnóstwo jeszcze świątecznych ozdób © gdynia94


Powoli się ściemniało, światła zapalili idealnie na nasz przyjazd :) © gdynia94


W centrum Gdyni mnóstwo atrakcji związanych z WOŚPem © gdynia94


A tu już właściwy bibobus © gdynia94


Miasto naprawdę nieźle wygląda zimą. © gdynia94


Dalej poustawianych jest kilka limuzynek, a przy nich wolontariusze WOŚP © gdynia94


Kolejna limuzyna. Tym razem czarny hammer. © gdynia94


ORP Błyskawica - polski niszczyciel wprowadzony do służby w Marynarce Wojennej w 1937 roku © gdynia94


Zawsze tętniąca życiem ulica Świętojańska. © gdynia94


Odremontowany i rozbudowywany obecnie teatr muzyczny w Gdyni © gdynia94


Na plaży mijamy prawdopodobnie kolejne atrakcje WOŚP © gdynia94


Zaśnieżony bulwar nadmorski © gdynia94


Hala widowiskowo sportowa to jeden z ostatnich punktów naszej dzisiejszej przejażdżki © gdynia94


Wyjeżdżając z centrum miasta kierujemy się na podjazd pod Witomino po drodze mijając stadion Arki Gdynia © gdynia94


Około 4 kilometry zaśnieżonej leśnej drogi, potem kawałek miastem i jesteśmy w domu. © gdynia94


Warunki do jazdy co prawda nie zachęcają do pedałowania, lecz postaramy się w tym miesiącu jeździć więcej niż jak to bywało w dwóch poprzednich latach kiedy styczeń był miesiącem opierniczania się :D. Miejmy nadzieję, że nadrobimy poprzedni sezon a kluczem do tego musi być odpowiednia forma na wiosnę. Dzisiejszy wpis potraktujcie trochę jako prezentację Gdyni na łamach bloga. Kto chce zobaczyć więcej naszego miasta odsyłamy do wpisu poświęconego wyłącznie ciekawym miejscom w Gdyni ze świetnymi zdjęciami - LINK.

Kategoria do 49 km


Dane wyjazdu:
10.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:-3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Nic ciekawego

Sobota, 12 stycznia 2013 · dodano: 12.01.2013 | Komentarze 2

Trasa ta sama co wczoraj. Wyjechałem na chwile zanim zaczęło się ściemniać na rozruch po obiedzie i z powrotem do domu. Jutro pierwszy raz w sezonie ruszymy się razem - najprawdopodobniej uderzymy na Gdynię porobić trochę zdjęć bo od długiego czasu na blogu wieje nudą.
Kategoria do 49 km, Olaf


Dane wyjazdu:
10.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Podsumowanie 2012 roku i rozpoczęcie nowego sezonu

Piątek, 11 stycznia 2013 · dodano: 11.01.2013 | Komentarze 8

Na prawie miesiąc zapadłem w coś w rodzaju rowerowego 'snu zimowego' czyli przerwy pomiędzy sezonami. W grudniu jazda na rowerze z dnia na dzień przestała mnie kręcić, po świętach zaś nie było mnie w domu. W czasie gdy pogoda na rower wydaje się, była idealna jak na tą porę roku to ja siedziałem w domu. Na oczy przejrzałem dopiero kiedy pogoda zepsuła się, padał nawzajem śnieg z deszczem i dopiero wtedy znów zatęskniłem za jazdą :) W tym tygodniu zmagałem się z próbnymi maturami ale dziś mogłem już pierwszy raz w sezonie się przejechać.



Dziś postanowiłem wsiąść na rower tylko na chwilę. Zima zaatakowała dość porządnie przez co droga wewnętrzna, która jest najbliższą wylotówką w pobliżu mojego domu, została zasypana białym puchem. Ruch jest tam niewielki w porównaniu do innych dróg i zamiast błotnej papki jest jeden wielki biały dywan.

Krótkie podsumowanie sezonu 2012:

Sezon ten teoretycznie wypadł średnio. 5360km (Kamil około 2700) i kilka mniej lub bardziej ciekawych tras to jednak niezbyt ciekawy rezultat w stosunku do dużych planów na rok 2012. Rok wczesniej udało mi się przejechać ok. 8500km czyli ponad 3 tysiące więcej. W tym roku sezon załamał się już w maju kiedy musiałem odstawić rower by móc przejść do następnej klasy ;) Wtedy przestał jeździć Kamil i bloga przejąłem w tym sezonie na siebie. Po 1,5 miesiąca mój powrót na siodełko nie był do końca taki jakiego oczekiwałem. Zdecydowany plus w tym sezonie to pierwsza kilkudniowa trasa do Berlina.
Plany na nowy sezon? Wszystko to co zaplanowane było na sezon poprzedni a nie zostało zrealizowane. Do tego to co wymyśli się w trakcie sezonu a jedyne to co z góry zakładam to porządne przygotowanie w trakcie końca zimy i początku wiosny jeśli uda się to pogodzić z nadchodzącą maturą ;) Mam nadzieję, że w tym roku znów będziemy jeździć we dwójkę. Czekają nas aż ponad czteromiesięczne wakacje, które miejmy nadzieję wykorzystamy maksymalnie.

Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć wszystkim szczęśliwego nowego roku a przede wszystkim wielu ciekawych tras, kilometrów i jak najtrwalszych dętek w oponach :)